śnieżynki z imprezy pożegnalnej |
poniedziałek, 19 grudnia 2011
14-16 grudnia
Zrobiło się strasznie zimno, tak, że w pokoju siedzę w czapce i rękawiczkach, non stop jestem chora, zdarzyło mi się już spać w kurtce zimowej(nie ma tu ogrzewania). Ale w środę kiedy się obudziłam, a miałam mieć prezentację, to miałam straszne zawroty głowy, także te 3 dni nie były zbyt kolorowe. W czwartek dowiedziałam się, że nie mam egzaminu końcowego z Services Marketing, więc od razu odżyłam, byłam z moim buddim w tajskiej restauracji. W piątek wieczorem mieliśmy imprezę pożegnalną. Niektórzy mocno to świętowali: jeden z Włochów wdrapał się na drzewo, niestety gałąź się złamała i spadł, z kolei kolega ze Szwecji porozsypywał czekoladę w 7 eleven, przewrócił choinkę etc....
12-13 grudnia 2011
12 grudnia
widok na ulicę, na której jest agencja turystyczna |
fragment cennika z agencji |
takie coś widziałam w jednej z przymierzalni, zastanawiałam się co to, jednak poziom angielskiego ekspedientek nie pozwolił na uzyskanie tej informacji |
13 grudnia
Tajwańczycy, którzy byli ze mną w Immigration Office, oczywiście nic się nie udało załatwić... |
moje ostatnie lekcje tańca rumby i chacha |
zdjęcie z moim Laoszy, dostałam A+ czyli 5,5! |
niedziela, 18 grudnia 2011
6-11 grudnia 2011
było nas tam trochę..od lewej Sherry(Tajwan), Tina(Dania), Michael(Szwajcaria), ?-Austria, ja, Iris(Niemcy), Tobi(Szwajcaria), Esben(Dania), Lin(Niemcy)
8 grudnia
9 grudnia |
Jedna z kafejek-po złożeniu zamówienia dostaje się taki dysk. Kiedy się zaświeci tzn., że danie jest już gotowe do odebrania:) |
darmowe zaproszenie dla 2 osób(na imprezę wartą 120zł/osobę), które dostałam tańcząc w Spark w trakcie imprezy pożegnalnej Panasia- trzeba było wykorzystać! |
tylko dziewczyny na scenie PRÓBOWAŁY tańczyć nie było gdzie zostawić ubrań, w środku jak przyszliśmy to wszyscy stali, nikt się nie bawił, alkohol diabelnie drogi. Kiedy podrygiwałam razem Sophiephie(Niemka przefarbowana na blond), podszedł do nas jeden z managerów Spark i dał nam opaski do strefy VIP. Próbowałyśmy jeszcze wkręcić tam inne osoby, ale nie chcieli a)facetów b)Dziewczyn azjatyckich(czyli np. Celine z Francji, ale o skośnych oczach już nie mogła wejść). Suma sumarum dołączyła do nas tylko Manon z Francji. W strefie VIP było mnóstwo rosyjskich modelek i biznesmenów. Dostałyśmy zaproszenie na obiad następnego dnia, ja już nie poszłam:) |
10 grudnia
Kręcenie teledysku "We are the world", nadal nie wiem, kto to organizował, ale cyknęłam to zdjęcie |
dziewczyna w czerwonym szaliku nie odstępowała mnie na krok, wyszła na metro, dała mi kanapkę, potem było darmowe jedzenie, jeszcze potem dzwoniła kilka razy..hmm 11 grudnia |
Potrzeba matką wynalazków- trampki dodające 5cm do wzrostu(noga jest na wysokości czerwonej nitki) |
Taipei 101 w nocy w chmurach |
poniedziałek, 5 grudnia 2011
5 grudnia 2011- Wesley
Z samego rańca spotkałam się z Wesleyem- z urodzenia Tajwańczyk, mieszkający w RPA, a studiujący w Australii- którego poznałam w trakcie lipcowej LSS. Dużo rozmawialiśmy i zrobiliśmy kilka fajnych zdjęć z pozdrowieniami dla znajomych
przygotowuję napis |
Wesley też |
pozdrowienia dla LSS( na kartce napisaliśmy cześć po chińsku i polsku oraz podpisaliśmy się w 2 wersjach językowych:) |
Specjalne pozdrowienia dla naszych najbliższych przyjaciół z LSS |
Wieczorem byłam na klubie gotowania, była zaproszona tutejsza mistrzyni kucharzenia. Na zdjęciu widać fragment tradycyjnej chińskiej zupki. Ciemniejszy kawałek to ostryga a jaśniejszy- jelito z wieprza. Nie byłam w stanie zjeść:P |
Nie wiem czy wcześniej poruszałam ten temat, mianowicie- niesamowicie podoba mi się sposób zamknięcia sprzedawanych napojów tutaj. Wszystkie kubki po przygotowaniu są wkładane do specjalnego urządzenia, które zabezpiecza kubek folią. Dzięki temu można taki kubek wrzucić do rowerowego koszyka, spokojnie przyjechać do domu i wtedy się napić. Tej folii się nie odrywa: po prostu trzeba w nią wbić z zamachem słomkę:) Najlepiej się wbija, kiedy górny koniec słomki przykryjemy palcem |
sobota, 3 grudnia 2011
1-4 grudnia 2011
Wciąż walczę z chińskim, czasem jest tak, że widzę jakiś znak i już myślę, że go znam, a tu..klapa:P Podam tylko jeden przykład z wielu:
找 <=zhǎo=reszta; wǒ=ja=>我
Poza tym zrobiło się strasznie zimno. W środę było jeszcze 29 stopni, a w czwartek już 15:P Temperatura odczuwalna- około 0, ze względu na bardzo wysoką wilgotność. Czasami jest tak, że zakładam jakąś bluzkę i czuję, jakby ją prosto z prania wyciągnąć..Moja współlokatorka trzyma w szafie takie specjalne pudełka, które pochłaniają wilgoć(5 sztuk!)!
pudełka do szafy- anty wilgoć:P |
Jest jednak coś pozytywnego. Na Tajwanie chyba zaczął się sezon truskawkowy, bo wszędzie teraz sprzedają truskawki i soki truskawkowe:))) 5zł za kubek |
W piątek wybrałam się na urodziny Iana, którego poznałam na PanasiaMUN. Zajeliśmy cały bar (było nas 50 osób).
zwesternizowana Tajwanka, ja i kolega z Monachium |
z jubilatem |
z Evą z południowych Niemiec(nie, nie z Monachium!) |
Dziś(niedziela) nie wiem co się dzieje, ale za oknem ktoś cały czas bębni jakieś klasyczne utwory, non stop te same(główny instrument- trąbki). Jak tu się uczyć..
środa, 30 listopada 2011
30 listopada 2011- Polacy gotuja
Razem z Alesiem wybraliśmy się do Witka i Agatki, żeby ugotować wspólny obiad. W trakcie zakupów musieliśmy wielokrotnie zmieniać menu, bo cały czas czegoś nie mieli w sklepie: marchewki, wiórków kokosowych, śmietany, ziemniaków.. W końcu udało się zrobić pierś z kurczaka w sosie z jogurtu+ placki ziemniaczane i sałatka z ogórkiem:) Wstawiam kilka zdjęć z targu, gdzie kupowaliśmy warzywa:)
świeże kurczaczki( z tyłu klatka z tymi jeszcze żywymi) |
targ |
targ c.d. |
zadaszenie targu |
a tu już targ w centrum handlowym, z tyłu kapliczka jako jedno ze stoisk..
|
wtorek, 29 listopada 2011
29 października -Pianista
Rano prezentacje(najpierw IBS, a potem na temat naszych home universities, która co prawda się nie odbyła), a wieczorem seans w akademickim kinie(za darmo). Fajny dzień:)
Kino na uczelni- Pianista |
tajwańska przekąska- coś między naszym haburgerem a kebabem |
Po filmie zaczepiła mnie dziewczyna, która zapamiętała mnie z zajęć j.polskiego, opowiadała mi o swoich podróżach(USA i Kenia), poleciła kilka tutejszych przysmaków i czytała po polsku:) |
Sklepik z napojami, logo sklepu jest wierną kopią twarzy właściciela |
Ts pierwsza herbatka jest najlepsza(mnie smakowała) |
28 października 2011- Tea Party
W ostatniej chwili dowiedziałam się o wydarzeniu organizowanym na NTU- sztuka picia herbaty. Oprócz profesjonalnego szkolenia i degustacji mieliśmy też kilka konkursów, mój stolik wygrał w konkursie na "rozpoznawanie" herbaty. Ja spróbowałam białej, OOlong i starożytnej OOlong. Najlepsza jest według mnie ta normalna OOlong.
tak to wygląda na plakacie |
a tak w rzeczywistości |
Dzbanuszek z herbatką. Przy nalewaniu herbaty ważny jest sposób przytrzymywania przykrywki. Kiedy naciskamy palcem na tę kuleczkę u góry, to z dzbanuszka nie wyleci ani kropelka:) wystarczy przesunąć palec troszkę w bok i już można nalewać, genialne! |
chciałam zrobić zdjęcia ciasteczek, ale zostało tylko pudełko...najlepsze jest to, że jak spróbowałam jednych z ciastek to strasznie mi nie smakowały. Tajwańczycy zapytali się czemu. Ja na to: bo smakują, jakby były bardzo stare. A oni na to: no tak, te mają 30 lat. |
poniedziałek, 28 listopada 2011
24-27 listopada Panasia MUN
W środę spotkałam się razem z Alesiem i Witkiem na Pizzy Hut all you can eat za 30zł. Rozmawialiśmy i o Azji i o podróżach, a potem wyciągnęłam książkę do chińskiego i Witek zaczął tłumaczyć pochodzenie kolejnych chińskich znaczków, popłakałam się ze śmiechu:)
Pizza Hut jako ostoja zachodniej kultury |
popsuta od tygodnia winda w akademiku |
Większa część mojego sojuszu, jest też i Ian jako reprezentant Urugwaju |
W skrócie jakie są zasady:
- Każdy komitet ma 2 tematy-przed obradami trzeba wysłać podsumowanie tych 2 tematów odnośnie do kraju, który się reprezentuje(ja np. pisałam o projekcie elektrowni słonecznych)
- W trakcie Sesji 1., zaraz po sprawdzeniu obecności, głosuje się na jeden z tych tematów i tylko nad tym się potem debatuje: 2 przemówienia popierające Temat1, potem 2 przemówienia popierające Temat 2 i głosowanie(tylko Tak/Nie).
- Po wybraniu tematów każdy chętny może się wypowiedzieć(General Speaker's List)
- Można też zgłosić Topiki do dyskusji na forum(Moderated Caucus), wtedy kraj zgłaszający temat mówi np.: Topik: Korzyści dla Krajów Afrykańskich z wykorzystania odnawialnych źródeł energii Total Time: 20 minut Each Speaker: 1.5 minutes i wtedy cała sala głosuje, czy chcemy dyskutować na dany temat, a potem zgłaszają się chętni do wypowiedzenia się na dany temat. Jeśli zajmie to komuś krócej niż 1.5 minuty do może swój czas oddać dla "Chairów" albo dla innego kraju.
- Inne rozwiązanie to rozmowy w kuluarach(Unmoderated Causus). Wtedy zgłasza się temat i Total Time, i jeśli temat przejdzie to wtedy można nad nim dyskutować np. przez 20 minut gdzieś na korytarzu, już znacznie swobodniej:)
- W trakcie Sesji 2 i 3 pracuje się nad Working Papers(konkretne propozycje rozwiązań), które może zgłosić każdy kraj. Z połączenia tych kilku Working papers powstają Draw Resolutions(projekty rezolucji), tworzą się podgrupy i koalicje krajów. Przed 4 sesją max. 2 projekty rezolucji muszą być wysłane do Chairów.
- Każda rezolucja składa się z preambuły(każda linijka musi zaczynać się od konkretnego słówka typu Regarding....), która mówi o tym co udało się już dokonać, a potem są propozycje reform. Na początku 4. sesji fundatorzy rezolucji prezentują ją, potem są pytania i propozycje reform. Na koniec głosuje się na wybraną rezolucję(Tak, Nie, Wstrzymuje się, Pass(2. runda)).
Tunezja głosuje:)
Oprócz części merytorycznej mieliśmy też zorganizowane imprezy. W piątek uroczysty tradycyjny tajwański obiad All you can eat(czułam się jak na eleganckim polskim weselu) z licznymi występami-zamieszczam filmiki, niestety "komórkowej" jakości. W sobotę nie mieliśmy imprezy, więc spotkałam się z "Tymkiem" na wymianę językową, a w niedzielę mieliśmy imprezę pożegnalną w klubie w Taipei 101(Sparks), All you can drink, czyli pełen lans.
W trakcie obrad poznałam wielu mądrych ludzi, taką tutejszą elitę:) Z tubylców Tung-Ying Hsieh i 戴偉臣, z obcokrajowców np. Francuza Iana, który studiuje w Kanadzie; Dominikanina Gustawo; Viktora i kilka Niemców... W odróżnieniu do darmowych obrad w Polsce tu trezba było zapłacić 200zł, ale się opłacało:)
Występ tradycyjnych tajwańskich bębniarzy |
zespół z NTU |
zrób sobie sam tajwańskiego hamburgera- uroczysty obiad |
A to moja kolacja przed wymianą językową. Kucharz zapytał(norma) czy jestem z Francji, powiedziałam, że nie, że z Polski. Wtedy on pokazał mi na Fejsie swojego dobrego kolegę z Polski, do dania dodał za darmo 2 słodkie ziemniaki(te w lewym górnym rogu), i pomógł mi zamówić sok z avokado. Sok wyjątkowo mi nie smakował i szczerze to przyznałam, więc on go zabrał i przyniósł inny napój- za darmo. Wow! |
Żeby mieć wstęp na imprezę pożegnalną, trzeba było wypełnić ankietę nt. MUN-u (na którym obowiązującym językiem jest angielski...).Zgadnijcie, na ile oceniłam jasność dostarczonych materiałów.. |
Wspólny lunch:) |
Subskrybuj:
Posty (Atom)