Z czego to wynika?<powtórzę tu opinie moich znajomych stąd>
Generalnie opinia o Europejczykach jako pracownikach jest zła. Uważa się nas za leniwych ludzi. Nie ma takiej konkurencji jak tutaj, np. w Chinach biblioteki o 6-tej rano już są pełne, u nas zagląda się tam tylko przed sesją. Trudno się dostać jak i "utrzymać się" na studiach. Dziś poszłam do tutejszego Coffee Heaven. Ludzie też tu piją kawę. Tylko, że przy otwartych książkach. W ogóle pierwsza zauważalna różnica: stojące na kawiarnianych stolikach lampki biurkowe...
Ale dlaczego Polska jest aż tak źle postrzegana?
Na Tajwanie najtrudniej dostać się(w tej kolejności) na medycynę, finanse/international business, prawo, IT. Każdy rodzic chce tutaj, by jego dziecko ukończyło studia. A co się dzieje z dziećmi bogatych rodziców, którym nie udało się dostać na taką medycynę? Szukają uniwersytetu zagranicą. Najczęściej wybierają Polskę. Dlaczego? Bo w Polsce wystarczy zapłacić czesne i można studiować, nie ma żadnych specjalnych wymagań. Po paru latach tacy studenci wracają na Tajwan, gdzie z pomocą "ustawionych" rodziców mogą dostać lukratywną pracę w najlepszych szpitalach na Tajwanie, mimo, że początkowo "przegrali" wyścig o indeks...W związku z tym w 2009 roku na Tajwanie miał miejsce protest wszystkich tutejszych studentów medycyny przeciw uznawalności dyplomów polskich uczelni medycznych na Tajwanie. Można o tym przeczytać między innymi tutaj: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,6515754,Tajwan__kampania_przeciw_polskim_uczelniom_medycznym.html
Najlepszym podsumowaniem jest kolejny zasłyszany cytat: Kto studiował medycynę w Europie, nie ma czego szukać w Azji...